wtorek, 10 czerwca 2014

Miał być święty spokój... ?

          Gdy miałam tyle lat co nasza Hufcowa (Córeczko, ściskam Cię i całuję), myślałam, że za 25 lat to będzie dobrze: stabilizacja, dzieci odchowane, w pracy doświadczenie i rutyna, święty spokój. Minęło ćwierć wieku… i co?  Nie przewidziałam jednego, że w ciągu tak krótkiego czasu tyle się zmieni, że świat nabierze takiego tempa – komputery, komórki, Internet, a święty spokój to tylko marzenie.

      Ale, czy to źle? Może to lepiej, że mamy tyle możliwości, że świat stoi przed nami otworem,                    że możemy zwiedzać różne jego zakątki.

     Za mną (ale i przede mną też) bardzo intensywne dni. W piątek wieczorem wróciłam z trzydniowej wycieczki do Warszawy. Byłam tam ze swoją klasą -trzecią gimnazjum. Okazało się, że były to bardzo przyjemne chwile, a „moje” dzieciaki  to bardzo sympatyczne, wesołe i odpowiedzialne nastolatki (choć nie będące harcerzami ani harcerkami). W sobotę wyprawa pod Tarnów, do bardzo sympatycznej gajówki Pogodnego Puszczyka i spotkanie Kręgu Czarnego Dębu (i mnóstwo komarów). A w niedzielę msza święta w Kościele pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tarnowie  i odsłonięcie tablicy upamiętniającej 27 rocznicę spotkania harcerzy z Ojcem Świętym Janem Pawłem II i przekazania Mu roty Przyrzeczenia Harcerskiego. A potem konferencja, film i spotkanie z ludźmi – legendami krakowskiego i polskiego harcerstwa. Dla mnie, osoby, która przed laty nie uczestniczyła  w tych wydarzeniach, bo myślała o założeniu rodziny, było to niezwykle ciekawe doświadczenie, choć niektóre historie były mi już znane.

     Teraz kilka dni w pracy, również bardzo intensywnych, wszak koniec roku szkolnego tuż, tuż, a niektórzy teraz sobie przypomnieli, że wypadałoby przejść do kolejnej klasy. A w czwartek wieczorem wyprawa do Brukseli!  Co przyniesie? Przede wszystkim spotkanie z Basią, rozmowy (pewnie niezbyt długie, bo Basia w poniedziałek ma egzamin), planowanie wakacji, zwiedzanie, spotkania z nowymi ludźmi….  Cieszę się bardzo na ten wyjazd i nie mogę doczekać spotkania Hufcową!


Czuwaj!

phm Aleksandra Mioduszewska HR
(Szczepowa Skawińskiego Szczepu Kognia)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz